Cała treść

ViaTOLL, pytania i odpowiedzi

Od 1 lipca przestały obowiązywać tradycyjne winiety i powinien zacząć działać elektroniczny system opłat wykonany przez Kapscha. W terminie oddano (co nie znaczy, że uruchomiono) tylko 100 z 430 planowanych bramownic. W rezultacie przejazd na większości dróg (1 tys. km z ogólnej liczby 1,6 tys. km) na których obowiązuje opłata, jest darmowy.

Dlaczego system nie został uruchomiony w terminie? Jest tajemnicą poliszynela, że stworzenie elektronicznego systemu opłat w terminie do 1 lipca było nierealne i dlatego oferty złożyło tylko dwóch dostawców. Być może w cenie projektu były już zawarte ewentualne kary, związane z opóźnieniem oddania gotowego systemu. Jakie to kary? Według umowy producent zapłaci 1 mln zł za każdy dzień zwłoki. Ale straty z tytułu braku wpływów do Skarbu Państwa mogą wynosić dużo więcej, bo nawet 2 mln zł. Ministerstwo Infrastruktury podkreślało, że w przypadku opóźnień będzie się domagać odpowiedniego odszkodowania na drodze sądowej. Trzeba jednak wiedzieć, że bardzo trudno będzie określić realne straty, bo nie wiadomo ilu kierowców zapłaciłoby e-myto, a ilu wybrałoby inne drogi po wprowadzeniu nowego systemu opłat. Ponadto dochodzenie odszkodowania w sądzie może potrwać lata  Kiedy system ruszy w całości? Austriacy twierdzą, że mamy do czynienia z zaledwie kilkunastogodzinnym opóźnieniem. Ale jeśli bramownic będzie przybywać w dotychczasowym tempie, to ich budowa zakończy się dopiero za kilka miesięcy. Co prawda, wykonawcy bardzo przyśpieszyli prace, jednak według ekspertów, system osiągnie pełną gotowość najwcześniej za kilka tygodni.