Do napisania tego artykułu skłoniły mnie częste zapytania dotyczące wyświetlaczy – dlaczego są klapkowe, a dlaczego diodowe, itp. Postaram się przybliżyć informację na temat samych systemów zarówno polskich jak i zachodnich producentów. Autobusy sprowadzane z sąsiednich krajów zazwyczaj posiadają tablice zachodnie, głównie niemieckie, szwedzkie, szwajcarskie. Część artykułu będzie się opierać na przykładzie autobusów PKM Sosnowiec oraz kilku prywatnych przewoźników naszego regionu. „Klapki” a „diody”
Tablice klapkowe zbudowane są z paneli z klapek tzw. FLIP-DOT – są to elementy ferromagnetyczne pomalowane fluorescencyjną farbą. Z jednej strony jasną – najczęściej zielone lub żółte , czasem zdarzają się białe, głównie firmy LAWO (tablice nocne), a z drugiej strony są czarne. Tablica wyświetlając napis przemagnesowuje klapki, później elektronika oczekuje na sygnał zmiany kierunku. Tablice te charakteryzują się niskim zużyciem energii, ponieważ potrzebują tylko by przemagnesować klapki. Później można tablice nawet wyłączyć z zasilania, a napis pozostanie (pamięć magnetyczna). Na zdjęciu przykład wyglądu paneli klapkowych.
Panele były produkowane przez firmę FP Elektronics z Kanady. Każdy miał po 28 słupków, stąd też rozmiary tablic 84, 112, 140, itd. Później też zaczęto produkować tzw. połówki czyli po 14 słupków, wykorzystywane głównie w tablicach czołowych o rozmiarze 126. Do podświetlenia nocnego najpierw stosowano lampy jarzeniowe, później paski diod białych, a ostatnio podświetla się każdą klapkę osobną diodą. Żywotność tablic jest wysoka, zazwyczaj „przeżyją autobus” – elementy są dobrej jakości i wytrzymałe.
Tablice diodowe, które mają tak szerokie grono zwolenników wcale nie są tak doskonałe. Zaletą tych tablic jest oczywiście jasność i to, że nie trzeba ich podświetlać, ale wadą takich tablic jest bardzo duże zużycie energii. Przy tablicy 112×16 mamy 1792 diody, jeśli przy napisie świeci około 70 procent diod to prąd płynący z zasilacza do paneli diodowych sięga kilkunastu amperów. Jedna dioda wysokiej jaskrawości może pobrać nawet 100 mA. Tablice diodowe są efektowne, można np. robić napisy pływające, lecz największą wadą jest wysoka awaryjność urządzeń. To też np. PKM Gliwice nie stosuje tablic diodowych. Zdjęcie przedstawia zasilacz oraz panel z tablicy diodowej.
Systemy informacji – PIXEL
System PIXEL wraz z autokomputerem KPP-2 jest zastosowany w PKM Sosnowiec w autobusach Solaris Urbino 15 III (seria numerów 300) oraz w „hybrydzie” (z numerem 500). Wyświetlacze oferują duże możliwości w zakresie czcionek, grafik, wyświetlania stron, czy możliwość przesuwanego napisu w trzech prędkościach. Zaletą systemu jest to, że podczas edycji jest podgląd jak będzie wyglądał napis na tablicy. Na zdjęciach pokazane są: program do edycji treści, tablica diodowa PIXEL 112×16 i komputer KPP-2.
Sterownik do tablic wysyła gotowe bitmapy (obrazki) to też w czasie edycji musimy wiedzieć jakiego wymiaru są wyświetlacze w autobusie. Wadą tego systemu jest czasochłonność pracy przy tworzeniu napisów, za to są duże możliwości graficzne. Po skompilowaniu programu, plik wynikowy umieszcza się na stacji bazowej, która za pomocą radionadajnika przysyła dane do KPP-2. System również liczy pasażerów, sprawdza ilość kilometrów wykonanych i wiele innych funkcji, które później w postaci raportu z wozu są pobierane przez stację bazową. Kierowca przychodząc włącza autokomputer, podaje numer służbowy i numer PIN, a następnie wprowadza linię i brygadę (nr wozu). Potem system jest bezobsługowy, komputer sam zmienia kierunki wg rozkładu jazdy, który ma wprowadzony do pamięci.
R&G
System podobny do poprzedniego z jedną tylko różnicą, że podczas edycji nie ma możliwości podglądu jak będą wyglądały napisy na tablicach oraz nie ma możliwości wyboru czcionek. Dzieje się tak dlatego, że komputer firmy R&G wysyła do tablic tekst kierunku i numer linii, a tablica sama z tych danych tworzy bitmapę. System jest zastosowany w PKM Sosnowiec w autobusach Jelcz M121 (numery serii 300) oraz Solaris Urbino 15 III (serii 400). Na zdjęciach: autokomputer SRG3000 i tablica diodowa R&G 112×16.
Systemy zachodnie
Najpierw trochę teorii. Systemy firm zachodnich są bardzo zróżnicowane więc zacznę od niemieckich. Wszystkie niemieckie oraz szwajcarskie urządzenia pracują w systemie IBIS. IBIS to oprócz standardu przyłącza elektrycznego, również protokół transmisji. Czyli można tu łączyć urządzenia różnych firm, ponieważ informacja od sterownika do wyświetlacza jest zawsze taka sama. W przypadku urządzeń tych programowane są tablice, a nie sterowniki jak to ma miejsce w polskich systemach. Wyjątkiem jest system w autobusach pochodzących z BVG Berlin. Tam jest system tablic AdTranz AEG, gdzie sterownik wysyła cały tekst z numerem linii. Należy zwrócić uwagę, że autobusy używane są w wieku 8-10 lat, czy nawet starsze, a ich tablice nadal świetnie działają i są czytelne. Wynika to z dobrej jakości i szczelności obudowy, dlatego wewnątrz nie ma zanieczyszczeń, a sprzęt wygląda jak nowy.
System AEG, jak wspomniałem jest w pojazdach pochodzących z Berlina z BVG. Steruje nimi sterownik firmy LAWO L8601, sterownik ten też sterować może kasownikami R&G, lecz kasowniki muszą być z interfejsem IBIS (typ kasownika KRG6-IB). Steruje również tablicami wewnętrznymi. Tablice wewnętrzne w systemach zachodnich są głównie do wyświetlania nazw przystanków i potrzebują do tego sterownika, który to potrafi lub urządzenia dodatkowego, które działa z tzw. GPS-em przystankowym (urządzenie czyta i wysyła nazwę przystanku do tablicy). Dlatego te tablice zazwyczaj są jednorzędowe i mogą wyświetlić do około 20-25 znaków. Zdjęcie przedstawia sterownik LAWO L8601.
LAWO
Takie tablice mamy w PKM Sosnowiec na pojazdach Mercedes z numerami od 714 do 727 oraz MAN nr 504, 506 i 417. Dużo takich zestawów mają również firmy Irex oraz PUP Czeladź. Są to dobrej klasy niemieckie tablice, dość wytrzymałe. Sterowane sterownikiem (tzw. nastawnik kodów) L8401. Jak pisałem wcześniej program jest w tablicach, więc wysyła się kod według listy, a tablica sprawdza co ma pod danym kodem i to wyświetla. Kod 000 zawsze oznacza tablice czyste, a od 001 do 999 mamy wpisy treści. Tu podobnie jak w systemie PIXEL jest podgląd na to jak będzie dany napis wyglądał. Też trzeba znać rozmiary tablic, by móc odpowiednio napisać pliki konfiguracyjne. Na zdjęciu: sterownik LAWO L8401 oraz tablica czołowa 126×16.
BROSE
Najwięcej tych tablic jest w pojazdach do 2002 roku produkcji (m.in. w Ireksie, PUP Czeladź, firmie Pawelec, czy PKS Gliwice). Podobnie jak i w LAWO programuje się tablice. Sterować można również sterownikiem LAWO, ponieważ urządzenia pracują pod IBIS. ZB100 to również nastawnik kodów. Na zdjęciu: widok tablicy czołowej i sterownik BROSE ZB100.
KRUEGER APPARATEBAU
Taki zestaw tej firmy w technologii LCD jest w sosnowieckim autobusie MAN o numerze 501 . Posiadają je również V-Bus, Irex i PUP Czeladź. Zasada programowania jak taka sama jak w poprzednich zestawach. Do sterowania wykorzystywany jest sterownik LAWO L8401. Jak widać standard IBIS daje możliwości zamiany urządzeń. W polskich zestawach jest to niemożliwe. Firma KRUEGER w wersji tablic klapkowych stosowała klapki tzw. węgierskie – takie jak pierwsze tablice firmy R&G, które można spotkać w tramwajach.
Firmy KRUEGER oraz BROSE upadły 2000 roku, przejęte zostały przez INFOSYSTEMS i przetrwały do 2002 r. Później lukę na rynku wypełniła inna firma ze Szwajcarii – Gorba.
GORBA
Zestawy tej firmy PKM Sosnowiec posiada w „hybrydzie” 505 oraz w trzech MAN-ach o numerach 416, 418 i 419. MAN-y posiadają tablice w technologii LCD. Zdjęcie przedstawiają: tablicę czołową 126×16 klapkową, tablicę 156×16 w technologii LCD oraz sterownik CU1. Podczas edycji treści również widać co będzie na tablicach. Zdjęcia oprogramowania można zobaczyć na stronach internetowych firm GORBA (www.gorba.com) oraz LAWO (www.lle.de) . Programy są w języku niemieckim, przydaje się więc znajomość tego języka.
MOBITEC
Firma Mobitec (www.mobitec.eu) to szwedzki producent systemów informacji pasażerskiej, najczęściej spotykany jest w autobusach pochodzących ze Skandynawii. PKM ma takie urządzenia na pojazdach Mercedes (numery od 700 do 713, 420 i 421) oraz MAN (numery 502, 503). Posiada je również Irex, Elbud, PUP Czeladź, czy Transgór. W tym przypadku programuje się sterownik, standard połączeń to RS485 tak jak w polskich systemach, ale oczywiście informacja w kablu jest zupełnie inna. Sterowniki do sterowania występują trzy – w najstarszych było to ZEBRA Z300TD, następnie do tej pory stosowany ICU400 oraz komputer ICU600. ICU 400 jest programowany za pomocą karty, a jego najnowsza wersja za pomocą USB. Komputer ICU600 ma podobne możliwości co KPP-2 (np. zapowiedzi przystanków itp.). Program do edycji jest w języku polskim i pracuje w trybie graficznym (widać efekt końcowy podczas edycji treści). Zdjęcie przedstawia sterownik ICU400 oraz tablicę czołową 112×16.
HANOVER DISPLAYS
Wbrew nazwie firma nie jest niemiecka lecz angielska (www.hanoverdisplays.com). Systemy te ma bardzo dużo pojazdów sprowadzonych z Francji. Są w firmach Irex, Pawelec, czy PUP Czeladź. Tu też standardem jest RS485 i programowanie sterownika, nie tablicy. Program też pozwala na pogląd efektów pracy podczas edycji treści. Na zdjęciu widać sterownik, a także tablicę czołową.
Są jeszcze inne systemy ale w Polsce mało spotykane, takie jak francuski DUHAMEL, niemiecki Transit-Media czy czeski BUSE. Mam nadzieje że troszkę przybliżyłem systemy które można spotkać w autobusach zarówno PKM Sosnowiec, w którym pracuję, jak i innych przewoźników. Do większości systemów mam oprogramowanie firmowe, a do tablic firm BROSE i KRUEGER program napisałem samodzielnie, gdyż firmy te nie istnieją i nie ma skąd wziąć oryginalnego programu. Polska jest specyficznym rynkiem, jest tu wiele autobusów, które pochodzą z wielu krajów Europy.
O autorze:
Grzegorz Pluta – w 1994r. ukończył Technikum Elektroniczne o specjalności Automatyka Przemysłowa i Technika Cyfrowa. Od 10 lat pracuje przy autobusach i zajmuje się elektroniką serwisem oraz programowaniem systemów informacji pasażerskiej, serwisem oraz wprowadzaniem polskiej wersji do desek rodzielczych autobusów, serwisem modułów – komputerów – sterowników elektronicznych stosowanych w autobusach. Opracował Polskie menu do pojazdów sprowadzanych z zachodu, wykonał to po raz pierwszy w 2005 roku w pojazdach z BVG Berlin.
W 2008 roku opracował zamiennik wyświetlacza LCD w deskach rozdzielczych. Od 2005 roku pracuje w firmie PKM Sosnowiec oraz prowadzi własną działalność.