Cała treść

Powstaje plan zrównoważonej mobilności miejskiej w Rybniku

W Rybniku powstaje plan zrównoważonej mobilności miejskiej,  a mówiąc prościej – opracowywana jest zupełnie nowa kultura poruszania się po mieście. Rusza społeczna dyskusja o tym, jak rybniczanie powinni się przemieszczać i jak miasto może im to ułatwić.
Prace nad planem zrównoważonej mobilności, prowadzone w Rybniku przez Fundację „Napraw sobie miasto”, oznaczają szereg spotkań i warsztatów, zarówno z urzędnikami, odpowiedzialnymi za transport w mieście, jak z władzami miasta i lokalnymi liderami.
Ze względu na specyfikę tematu, niezwykle ważnym elementem tych prac są konsultacje społeczne z mieszkańcami Rybnika, zarówno tymi, korzystającymi z komunikacji miejskiej i alternatywnych środków  transportu jak i z użytkownikami samochodów. Zarówno jedni jak i drudzy zostaną poproszeni o wskazanie barier w poruszaniu się z jednego punktu miasta na drugi oraz przyczyn, dla których jazda samochodem wielu mieszkańcom wydaje się najbardziej optymalna.
 „Co zrobić żeby ten system działał jak najsprawniej? Oczywiście nigdy nie będzie działać idealnie, bo nie ma takiej możliwości, by 138 tys. mieszkańców Rybnika powiedziało: jest rewelacyjnie i każdy ma wszędzie blisko. Nie, zawsze ktoś będzie miał do przystanku 100 metrów, a ktoś inny 250… Trzeba jednak szukać rozwiązań, które będą najbardziej optymalne, stąd potrzeba takich konsultacji” – przekonuje prezydent Piotr Kuczera.
Celem konsultacji jest przede wszystkim spojrzenie na miasto z perspektywy mieszkańców i użytkowników, poznanie przyczyn, dla których  rezygnacja z samochodu stanowi dla mieszkańca utrudnienie bądź wręcz uniemożliwia przemieszczanie się po Rybniku.  Co należy zmienić w Rybniku, żeby mieszkańcy wszystkich dzielnic mogli dotrzeć do centrum bez wsiadania do samochodu?  Jak można usprawnić transport autobusowy z perspektywy mieszkańców? Jakie są przeszkody korzystania z niego?
„Mówiąc obrazowo: wychodząc z dworca PKP nie mam żadnej informacji o tym gdzie jest dany przystanek autobusowy, w którym kierunku mam się udać, żeby autobusem dotrzeć do konkretnej  dzielnicy. A tymczasem jadąc samochodem, na każdym skrzyżowaniu dokładnie i czytelnie jestem informowany, choćby o dojeździe do parkingów. W miastach samochody traktuje się priorytetowo. Zdecydowanie  musimy zmienić taki sposób myślenia” – przekonuje Bartosz Mazur, doradca prezydenta ds. transportu zintegrowanego.
W podobnym tonie wypowiada się Jan Fiałkowski, rybnicki oficer rowerowy: „Wiele miast europejskich, od Kopenhagi począwszy i na Helsinkach kończąc, już dawno wyliczyło, że pieniądze wydane na nową infrastrukturę drogową to najdroższy, najmniej efektywny wydatek, jeśli chodzi o infrastrukturę w ogóle. Tymczasem infrastruktura rowerowa jest pod każdym względem dziesięciokrotnie tańsza, a korzystanie z niej zdrowsze, często wbrew pozorom szybsze, a tym samym efektywniejsze”.

(Źródło: Urząd Miasta Rybnika)