Cała treść

Więcej ciężarówek z Euro 5 w Polsce

Mniejsze spalanie paliwa i nawet o połowę niższe opłaty viaTOLL – to główne powody, dla których na polskich drogach pojawia się coraz więcej ciężarówek, spełniających ostrzejsze normy ekologiczne. Sprzedaż takich pojazdów w ubiegłym roku wzrosła dwukrotnie.

– Obserwowaliśmy w roku 2011 bardzo duży wzrost sprzedaży ciężarówek i ciągników spełniających normę emisji Euro 5 – mówi Przemysław Ruchlicki, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.

Na krajowe drogi wyjechało ok. 33 tys. takich samochodów. W 2010 roku sprzedano ich 16 tys.,  jeszcze rok wcześniej – zaledwie 7 tys.

Zdaniem eksperta KIG o wymianie taboru na nowszy decydują przede wszystkim względy ekonomiczne.

– To wiąże się dla przedsiębiorców z korzyściami ekonomicznymi, jeżeli popatrzymy przez pryzmat e-myta, ponieważ przejazd ciężarówki spełniającej normę E5 jest o wiele tańszy niż ciężarówek starego typu. Równocześnie te nowoczesne ciężarówki spalają o wiele mniej paliwa niż stare, więc przedsiębiorca ma tutaj podwójną korzyść. Po pierwsze uiszcza niższe opłaty za przejechanie płatnym odcinkiem. Po drugie wydaje mniej na paliwo – podkreśla Przemyslaw Ruchlicki.

Opłata w systemie viaTOLL za przejechanie 1 km może być nawet o połowę niższa dla samochodów spełniających ostrzejsze normy środowiskowe. Podobne zasady obowiązują również w systemach elektronicznych w innych europejskich krajach.

W ten sposób szukając oszczędności firmy transportowe – mniej lub bardziej świadomie – dodatkowo przyczyniają się do działań ekologicznych.

 – Niewątpliwie bardziej biorą pod uwagę aspekt ekonomiczny prowadzenia działalności niż walory ekologiczne. Na przykładzie e-myta widać, że te dwie wartości się połączyły – uważa ekspert KIG.

Wymianę taboru na bardziej ekologiczny odnotował również operator systemu viaTOLL. Coraz częściej przedsiębiorcy rejestrują w nim auta spełniające normę Euro 4, Euro 5 lub Euro 6. Obecnie na ponad 700 tys. zarejestrowanych samochodów 1/4 spełnia normę Euro 5. Udział najmniej ekologicznych samochodów spadł do ok. 9 proc.